I ponownie wyruszyliśmy w górki :) Było ich bardzo dużo.Drogi w większości były już wyjeżdżone i połamane :( Pod pewną wsią dopadła nas ogromna góra o długości 3 kilometrów.Za to po pchaniu cieszyliśmy się przyjemnym i długim zjazdem :) Jest to największy dystans w roku 2011.
Zrobiliśmy sobie wypad po górkach :) W planach mieliśmy zobaczyć,skąd wypływa pewna rzeka.Dowiedzieliśmy się od okolicznych chłopów.My nie mieliśmy obuwia,a źródło było w lesie.Pogoda piękna,izotonik nam towarzyszył :)