Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:156.80 km (w terenie 7.00 km; 4.46%)
Czas w ruchu:11:35
Średnia prędkość:13.54 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:52.27 km i 3h 51m
Więcej statystyk

Do babci w upał.

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Do babci
Gorąco jak na kwiecień,ale wyruszyliśmy w podróż.Nasza trasa oczywiście wiodła przez wsie.W jednej z nich nabraliśmy wody w źródełku.Następnie,podczas zjazdu z górki drogą kamienną,zgubiliśmy ją ;d Do babci dojechałem mokry,ale tata taki nie był.W nocy wracało się przyjemnie.Wiatr był silny i wiał z południowego wschodu,lecz nie był zimny.Sam nie wiem,jakim cudem lekko nam się pod ten wiatr jechało.Może to efekt picia izotonika.Wycieczka była oczywiście fajna :)

Duża przejażdżka na wieczór.

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Już późne popołudnie,jednak ruszyliśmy w trasę.Późna pora to nie przeszkoda.Przy okazji odkryłem,że pewna wieś posiada nową,wyasfaltowaną drogę i to długą... Dużą część dróg stanowiły drogi piaszczyste lub wysypane szlaką.Tata i ja jechaliśmy nimi dawno temu,a teraz ponownie odwiedziliśmy okolicę,w której byliśmy 4 lata temu autem.Miała być niewinna przejażdżka,lecz tymczasem jest to trasa długa jak na przejażdżkę.Ale liczy się satysfakcja.

Rajd po górach w lejka.

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Dziś śmigus - dyngus.Mimo obaw o to,że zostaniemy oblani przez okolicznych łepków,wyjechaliśmy w wyprawę.Świeciło piękne słonko,choć temperatura niezbyt wysoka.To chyba zbyt wysoki dystans jak na trzeci raz w tym roku - 63.7 km.Dupsko zostało odgniecione,lecz liczy się przyjemność z wycieczki oraz piękne widoki.Czekała nas też górka.Wydaje się niewielka,ale w rzeczywistości była na tyle stroma,że rower sam leciał w dół i nawet pchać było ciężko.Choć bagaż nie był lekki - plecak z piciem i narzędzia swoje ważą.Powrót do domu nie był ciężki,co sprawia jeszcze większą satysfakcję ;)