Złotopolska jesień
Piątek, 5 października 2018
· Komentarze(1)
Kategoria Przejażdżki samotnie
Szczekociny - Rokitno - Obiechów - Sprowa - Chałupki - Szczekociny
Taki ładny i ciepły jesienny dzień, więc wyjąłem rowera z szopy.
Wiatr był zimny, więc nałożyłem cienką bluzę i to wystarczyło. Kurtka by pogorszyła sprawę.
Wziąłem izotonika, czyli herbatę z miodem i solą. Sprawdził się dobrze.
W lesie rozejrzałem się za grzybkami, ale rosły tylko czernidłaki.
W drodze powrotnej byłem w kościele na różańcu.
Taki ładny i ciepły jesienny dzień, więc wyjąłem rowera z szopy.
Wiatr był zimny, więc nałożyłem cienką bluzę i to wystarczyło. Kurtka by pogorszyła sprawę.
Wziąłem izotonika, czyli herbatę z miodem i solą. Sprawdził się dobrze.
W lesie rozejrzałem się za grzybkami, ale rosły tylko czernidłaki.
W drodze powrotnej byłem w kościele na różańcu.