Przypomnieć sobie stare trasy
Środa, 20 czerwca 2018
· Komentarze(2)
Kategoria Wycieczki samotnie
Trasa: Szczekociny - Rokitno - Obiechów - Węgrzynów - Stary Węgrzynów - Czekaj - Swaryszów - Sędziszów - Tarnawa - Nowa Wieś - Słupia - Wywła - Goleniowy - Chałupki - Szczekociny
Dzisiaj były godziny rektorskie na uczelni - dzień wolny dla mnie. I dobrze :)
Wykorzystałem ten dzień, żeby sobie pojechać na wycieczkę.
Chciałem sobie przypomnieć stare drogi, którymi jeździłem kilka lat temu z tatą.
Nawet kupiłem wczoraj na drogę dwa 7daysy i jakiegoś batona oshee vitamin musli.
Wybrałem się bez izotonika (!).
Węgrzynów
No dobrze, poczekam
Zatrzymałem się w Krzelowie przy źródle dopływu rzeki Mierzawy.
Zawsze się tu zatrzymywałem z tatą podczas wycieczek.
Wygląda na zasyfione, ale woda z niego jest dobra do picia.
Nabrałem jej do butelki - była bardzo zimna, ale zagrzała się po drodze.
Zjadłem też połowę tego batona oshee, ale nie odczułem jakiegoś pałera. ;)
Źródło wygląda na brudne, ale woda jest dobra
Cmentarz ofiar egzekucji z 1944 roku w Swaryszowie
W końcu dojechałem do Sędziszowa i zacząłem drogę powrotną.
Zacząłem opadać z sił i coraz bardziej odczuwałem kolana.
W Słupii zatrzymałem się, by zjeść 7daysy i odpocząć. Batona dokończyłem w Goleniowach.
Nareszcie Goleniowy! Dom już niedaleko
Dystans wynosiłby 49 km z groszami, dlatego wydłużyłem drogę przez okolicę.
Przypomniałem sobie swoje dawne wycieczki z tatą, chociaż zmęczyłem się bardzo mocno.
Ale za to średnia jest zadowalająca :)
Dzisiaj były godziny rektorskie na uczelni - dzień wolny dla mnie. I dobrze :)
Wykorzystałem ten dzień, żeby sobie pojechać na wycieczkę.
Chciałem sobie przypomnieć stare drogi, którymi jeździłem kilka lat temu z tatą.
Nawet kupiłem wczoraj na drogę dwa 7daysy i jakiegoś batona oshee vitamin musli.
Wybrałem się bez izotonika (!).
Niewielka kapliczka św. Jana w Obiechowie, spod której wypływa mała rzeczka Przykopa
Węgrzynów
No dobrze, poczekam
Zatrzymałem się w Krzelowie przy źródle dopływu rzeki Mierzawy.
Zawsze się tu zatrzymywałem z tatą podczas wycieczek.
Wygląda na zasyfione, ale woda z niego jest dobra do picia.
Nabrałem jej do butelki - była bardzo zimna, ale zagrzała się po drodze.
Zjadłem też połowę tego batona oshee, ale nie odczułem jakiegoś pałera. ;)
Źródło wygląda na brudne, ale woda jest dobra
Cmentarz ofiar egzekucji z 1944 roku w Swaryszowie
W końcu dojechałem do Sędziszowa i zacząłem drogę powrotną.
Zacząłem opadać z sił i coraz bardziej odczuwałem kolana.
W Słupii zatrzymałem się, by zjeść 7daysy i odpocząć. Batona dokończyłem w Goleniowach.
Nareszcie Goleniowy! Dom już niedaleko
Dystans wynosiłby 49 km z groszami, dlatego wydłużyłem drogę przez okolicę.
Przypomniałem sobie swoje dawne wycieczki z tatą, chociaż zmęczyłem się bardzo mocno.
Ale za to średnia jest zadowalająca :)