Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:312.58 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:44
Średnia prędkość:16.69 km/h
Maksymalna prędkość:48.60 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:28.42 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Gmina Słupia.

Poniedziałek, 30 maja 2016 · Komentarze(0)
Trasa : Szczekociny > Rokitno > Obiechów > Sprowa > Chałupki > Szczekociny

Pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie pojechać dzisiaj na krótki dystans, żeby wyrównać kilometry na koniec miesiąca.
Z powodu licznych opóźnień wyjechałem z domu dopiero o 15:30.
Ryzyko burzy było dość wysokie, choć przez cały czas jazdy nie spadła nawet kropelka deszczu.


Z tej chmury leciały pioruny, ale nie zahaczyła o okolice, przez które przejeżdżałem.




Do Obiechowa jechałem z trudem z powodu silnego wiatru.
Na szczęście od Sprowy do samego domu miałem z wiatrem.
Po drodze byłem jeszcze w sklepie.

Gmina Secemin.

Wtorek, 24 maja 2016 · Komentarze(0)
Trasa : Szczekociny > Tęgobórz > Szyszki > Gródek > Wąsosz > Kuźnica Wąsowska > Dąbie > Kuczków > Wola Kuczkowska > Kluczyce > Psary > Starzyny > Drużykowa > Szczekociny


Postanowiłem zrealizować dzisiaj kolejną zaplanowaną trasę. Zachęciła mnie do tego słoneczna i ciepła pogoda.
Wyjechałem dość późno, bo dopiero po 14:30.

Spodziewałem się, że droga z Tęgoborza do Szyszek będzie taka, jak zawsze - twarda i zajeżdżona.
Niestety, ostatnio przechodziła tędy jakaś równiarka.
Droga zrobiła się szersza, ale za to bardzo piaszczysta. Rzucało mną i musiałem często prowadzić :(




Dziwiłem się, czemu tak dziwnie zsuwa mi się lewy but z pedała...
Teraz już jasne :(




Mimo tej usterki postanowiłem nie rezygnować z wycieczki. Pojechałem dalej i skręciłem w drogę z grysiku.
Po pokonaniu serpentyn przez kolejną leśną drogę dotarłem wreszcie do Gródka, a stamtąd dalej.
Celem wycieczki było sprawdzenie, dokąd prowadzi kamienna droga przez las koło Kuczkowa.
Okazało się, że wychodzi w Michałowie. Nie dojechałem jednak do tej miejscowości i zawróciłem się.
Nie jechałem już z powrotem tą samą drogą, lecz prosto i wyjechałem w Dąbiu.

Droga powrotna była w większości pod wiatr.
Na koniec jak zawsze dwa przystanki filmo-herbaciane w lasach i do domciu :)

Po słonecznych wioskach.

Niedziela, 22 maja 2016 · Komentarze(1)
Trasa : po Szczekocinach > Rokitno > Kaszczor > Grabiec > Zawada Pilicka > Zawadka > Grabiec > Bonowice > Tęgobórz > Szczekociny

Nie było samochodu, więc do kościoła i sklepu pojechałem rowerkiem.
Miałem iść na 8:45, niestety przyspałem i musiałem iść na 11:30.
Po południu pojechałem dobić jeszcze trochę kilometrów.

Znany już z poprzednich wycieczek napis w Rokitnie ani myśli znikać. Ktoś użył wodoodpornego czegoś ;)




W tym kierunku i z powrotem miałem wiatr w twarz, ale starałem się utrzymać lepszą prędkość.
Teraz już prawie upały i więcej rowerów na drogach. Oby jak najdłużej.

Miasto i okolice.

Sobota, 21 maja 2016 · Komentarze(1)
Trasa : Szczekociny > Bógdał > Szczekociny


Pojechałem po południu na niewielki dystans po mieście oraz okolicach.
Dzisiaj był jakiś tiro-ślub. Pewnie żenił się ktoś z jakiejś firmy przewozowej ;)

Wietier dujet :)

Czwartek, 12 maja 2016 · Komentarze(1)
Trasa : Szczekociny > Bonowice > Grabiec > Zawada Pilicka > Pradła > Biała Błotna > Wilków > Woźniki > Sadowie > Wilgoszcza > Mikołajewice > Irządze > Zwyżki > Zawadka > Grabiec > Bonowice > Tęgobórz > Szczekociny

Pomyślałem, że wstanę sobie rano i pojadę na kolejną trasę.
Zasnąłem dopiero po 3:00, ale jakimś cudem obudziłem się o 6:50. Potem przeleżałem, aż nadeszła 10:00 i w końcu zebrałem się do działania.
Złożyłem pościel, zrobiłem jedzenie, picie i wyjechałem około 10:10.

Jechało się z wiatrem, choć momentami zawracało go i miałem wiatr w twarz.
Droga krajowa była dość ruchliwa, z dużą ilością ciężarówek.
W lesie w Pradłach musiałem stanąć i zjeść pół kanapki (jechałem na czczo), bo brzuch się buntował.
Następnie szukałem drogi do Wilgoszczy.



To gdzie ja w takim razie się znajdowałem? ;)



Podjazdów było dość dużo i były strome.
Ale przynajmniej były ładne widoki.





W końcu znalazłem drogę do Wilgoszczy, z nowym asfaltem zamiast ogromnych kamieni.
Sielanka się skończyła i pozostały odcinek miałem już pod wiatr.

Zatrzymałem się na Zwyżkach na pozostałe 1,5 kanapki, herbatę oraz tradycyjnie filmy ;)
Po takim odpoczynku nogi odmawiały posłuszeństwa, ale mimo tego dojechałem do domu.

Znowu wietrznie.

Wtorek, 10 maja 2016 · Komentarze(0)
Trasa : Szczekociny > Chałupki > Sprowa > Raszków > Wielkopole > Słupia > Wywła > Goleniowy > Chałupki > Szczekociny

Dzisiejszy dzień był słoneczny, ale znowu wietrzny.
Mimo tego postanowiłem zrealizować trasę, którą planowałem już rok temu.
Po przyjściu ze szkoły i jedzeniu spakowałem kilka rzeczy i wyjechałem.
Najpierw wstąpiłem do koleżanki po moją studniówkę (badziewne studio w końcu zrobiło dla mnie płytę), potem pojechałem odpowiednimi drogami.
W stronę Raszkowa hamował mnie wmordewind, pod który mimo wszystko starałem się utrzymać przyzwoitą prędkość.


Tutaj stary pałac w Raszkowie. Zrobiłem mu zdjęcie z boku, bo z przodu było zbyt dużo krzaków i drzew oraz pokrzyw.
Mieli go remontować, ale wykonawca zlecenia zgarnął kasę i spierdzielił do Hameryki. I tyle go widzieli ;)



Stara, opuszczona szkoła, również w Raszkowie.
Długo stała jak stała, aż w końcu ktoś coś zaczął remontować.




Wreszcie wiatr miałem boczny, a potem w plecy.
Zapowiadali dzisiaj burze w całym kraju, ale na horyzoncie ani śladu chmur burzowych.



W stronę domu jechało się już bardzo dobrze.

Wietrzna wycieczka.

Sobota, 7 maja 2016 · Komentarze(0)
Trasa : Szczekociny > Bonowice > Grabiec > Zawada Pilicka > Pradła > Biała Błotna > Wilków > Irządze > Wygiełzów > Witów > Nakło > Zawadka > Grabiec > Bonowice > Tęgobórz > Szczekociny

Z trudem zdołałem się wybudzić po 12:30, ale to pewnie dlatego że późno poszedłem spać.
Za oknem zobaczyłem, że pogoda słoneczna, chociaż wiatr wiał dość silny.
Mimo tego pomyślałem, że gdzieś znów pojadę.
Sprawdziłem, czy nie bolą mnie mięśnie i dupa po wczorajszej trasce (nie bolała) i po obiedzie oraz pakowaniu się wyjechałem.

Drogą krajową w stronę Zawady Pilickiej jechało się bardzo dobrze, z wiatrem i z prędkością ponad 30 km/h.
Niestety, później wiatr obrócił się przeciwko mnie i było dość ciężko, szczególnie na podjazdach.
Nad drogą gruntową wzdłuż torów w stronę Białej Błotnej stoi stary wiadukt. Z ciekawości wspiąłem się na skarpę i zobaczyłem jakąś drogę.
Niedługo pojadę sprawdzić, dokąd prowadzi.

Na zdjęciu wykonanym w Białej Błotnej widać, że pogoda nie zgorsza :) W oddali wzniesienia w Dzibicach.



Tutaj kościół w Irządzach.



Kiedy pokonywałem podjazd w stronę Wygiełzowa, jakiś facio w lawecie zatrzymał się i zapytał, gdzie jest składnica. Pewnie maszyn rolniczych, bo na lawecie wiózł pług.
Wytłumaczyłem mu to dosyć chaotycznie, bo sam nie bardzo wiedziałem, gdzie się ta składnica znajduje.
Odjechał, a ja pomyślałem sobie ,,lepiej spierdzielać, zanim zorientuje się że źle mu powiedziałem" ;)

W Witowie zatrzymałem się na wiadomo co :)



W Nakle nogi zaczynały odmawiać posłuszeństwa, poza tym silny wiatr skutecznie mnie hamował.
Mimo wszystko dojechałem szczęśliwie do domu i zaraz musiałem jechać gdzieś samochodem :)

Krótka przejażdżka.

Piątek, 6 maja 2016 · Komentarze(0)
Trasa : Szczekociny > Bógdał > Starzyny > Drużykowa > Szczekociny

Dziś było ciepło i w miarę słonecznie, pomyślałem więc, że może gdzieś się przejadę.
Napisałem maturę z angielskiego (łatwa swoją drogą), przyszedłem do domu, posprzątałem pokój i pojechałem.
Początkowo planowałem pojechać przez Bógdał z powrotem do drogi wojewódzkiej, jednak zmieniłem plany i pojechałem przez las do Starzyn.

Jechało się dość kiepsko, bowiem droga wykonana jest z piasku i kamienia. Może ktoś pomyśli o położeniu asfaltu? :)

To ogromne składowisko drzew w Starzynach. 
Na pewno są do drzewa wycięte obok drogi.



Do domu jechało się już dużo lepiej, bo było z wiatrem.