Wpisy archiwalne Luty, 2016, strona 1 | roweras.bikestats.pl rowerAS

Info

avatar Siemanko, witam na moim blogu! Jestem Piotrek, znany też jako roweras. Pochodzę z miejscowości Szczekociny. Jak dotąd przejechałem już 11727.15 kilometrów. Moja średnia prędkość to 15.25 km/h. Na rowerze spędziłem już 32d 00h 51m. A tutaj więcej info na mój temat.


JEŚLI PODOBA CI SIĘ MÓJ BLOG, ZOSTAW KOMENTARZ. BĘDZIE MI MILUTKO. I TO JAK!

button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy roweras.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2016

Dystans całkowity:31.19 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:57
Średnia prędkość:15.99 km/h
Maksymalna prędkość:27.30 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:15.59 km i 0h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
8.11 km 0.00 km teren
00:32 h 15.21 km/h:
Maks. pr.:24.50 km/h
Temperatura:4.3
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po lesie.

Wtorek, 16 lutego 2016 · dodano: 16.02.2016 | Komentarze 0

Przed godziną 13:00 nudziło mi się w domu i postanowiłem, że pojeżdżę po lesie.
Pojechałem swoją tradycyjną, kamienną drogą obok stawów.
Stare dęby, podgryzione przez bobry, jeszcze się trzymały.

Zdziwiłem się, kiedy przejeżdżałem obok szkoły i ujrzałem sporo samochodów pod nią.
Na szczęście to były tylko dodatkowe zajęcia w ferie ;)

Dane wyjazdu:
23.08 km 0.00 km teren
01:25 h 16.29 km/h:
Maks. pr.:27.30 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Skromna trasa.

Poniedziałek, 15 lutego 2016 · dodano: 15.02.2016 | Komentarze 0

Trasa : Szczekociny > Rokitno > Kaszczor > Zawada Pilicka > Zawadka > Grabiec > Bonowice > Tęgobórz > Szczekociny


Pomyślałem sobie, że warto byłoby dziś wyjść na rower.
Ciągle przekładałem wyjazd, ale w końcu się udało.

Było pochmurno, ale w miarę ciepło. Jedynym minusem był silniejszy wiatr i to, że się spociłem :(
Nie zabrałem aparatu, więc zdjęć nie będzie.
Tradycyjny napis pod Rokitnem wciąż był na asfalcie ;)
Co jakiś czas stawałem, żeby pot ze mnie wyparował.

W Zawadce przez jakieś 150 metrów goniły mnie trzy psy - dwa małe i jeden duży.
Do domu dotarłem przed zmrokiem.

Czekam mimo wszystko na słoneczną wiosnę :)