Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:301.41 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:11
Średnia prędkość:14.93 km/h
Maksymalna prędkość:40.40 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:25.12 km i 1h 40m
Więcej statystyk

Dystansik.

Czwartek, 30 maja 2013 · Komentarze(0)
Mieliśmy jechać na traskę,ale pogoda była niepewna,więc zrobiliśmy przejażdżkę.
Szybko nadeszła chmura i w drodze do domu napadła nas mocna burza.Oberwanie chmury i bardzo silny wiatr.
Wieczorem,gdy się rozpogodziło,pojechaliśmy tą samą drogą,tyle że na odwrót.

Niezbyt udana przejażdżka.

Wtorek, 28 maja 2013 · Komentarze(0)
Przejażdżka na wieczór,niestety nie do końca udana.
Ten cholerny licznik się spieprzył i pokazywał mniejszą prędkość.
Dystans nabił o 3 km mniejszy,niż powinien.

Jak wymiana baterii nie pomoże,to wypieprzam to gówno przez okno.

Oczywiście do babci :)

Niedziela, 26 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Do babci
Pojechaliśmy do babci pomimo niepewnej pogody.
To przez nią wyjechaliśmy dość późno.

Troszkę pchania było :)



Dystans wyszedł jakiś dziwny.
W Boże Ciało pora na jakąś większą traskę.

Do babci długą traską.

Niedziela, 19 maja 2013 · Komentarze(1)
Kategoria Do babci
Wczoraj prognozy zapowiadały burzową niedzielę,a potem niespodziewanie zmieniły zdanie.Sprawdziło się i było słonecznie.Nie mogliśmy nie pojechać rowerem :)

Przystanek przy źródełku.



Ciekawa rzecz :)



Ładny widok :)




Fajnie było,chociaż po powrocie dupa i nogi dały o sobie znać.

Przejażdżka i zakupy.

Środa, 15 maja 2013 · Komentarze(0)
Przejażdżka na wieczór i zakupy.
Przy okazji zgubiłem swoją czapkę.
Szkoda,bo miałem ją od kilku lat...

Do babci w pochmurną pogodę.

Niedziela, 12 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Do babci
Dzisiaj pogoda była nieładna,chłodna i pochmurna.Ale auto nie opłacone,więc pojechaliśmy rowerem.

W Moskorzewie odbyło się Święto Pieroga.Przygotowano 6000 pierogów,niestety wszystko zżarli.
Były też występy.



Gdy wracaliśmy,nadeszły ciężkie,niskie chmury i zaczęło lać.Do domu dotarliśmy zmoczeni jak psy.

Ach ta pogoda :)