Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:300.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:22
Średnia prędkość:15.52 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:16.70 km i 1h 04m
Więcej statystyk

Jedziemy sobie :)

Niedziela, 16 lipca 2017 · Komentarze(2)
Szczekociny > Tęgobórz > Małachów > Nakło > Szyszki > Przyłęk > Brzostek > Wolica > Kuczków > Kuźnica Wąsoska > Wąsosz > Koniawy > Drochlin > Celiny > Drochlin > Zbyczyce > Biała Wielka > Paulinów > Nakło > Siedliska > Tęgobórz > Szczekociny


Rano było bezchmurnie. Później jakieś kłęby zaczęły powstawać na niebie.
Ale zapowiadali opady na południowym wschodzie, czyli nie u nas.
Dopiero w okolicach 12:30 wyjechaliśmy. Byliśmy jeszcze kupić izotonik w Biedzie i oczywiście kolejki jak w piątek.
W Małachowie zaczęło kapać. Pomyślałem : o cholera, deszcz będzie. Ale po chwili przestało i więcej nie było.
Silny, północno-zachodni wiatr skutecznie utrudniał jazdę :(
Słuchałem tradycyjnie muzyki podczas jazdy.

Myśleliśmy, że zrobili już całą drogę lokalną z Drochlina do Celin. Niestety nie.
Zatrzymaliśmy się na schabowe i herbatę.


                                                                Do Celin

Skręciliśmy za Drochlinem w niejaką ulicę Leśną.
Mieliśmy jechać prosto, ale zauważyliśmy znak i skręciliśmy w prawo.


                                                              Fajnie!

W stronę domu było już z wiatrem.
Po drodze jeszcze zatrzymaliśmy się w Białej Wielkiej na lody.
Następna trasa : nie wiem kiedy :)

Praktyki.

Piątek, 14 lipca 2017 · Komentarze(0)
Szczekociny > Tęgobórz > Bonowice > Szczekociny

Na 8:00 na praktyki, oczywiście wyszedłem późno z domu.. ale nieważne.
Pojechałem później przez wsie, żeby dobić nieco kilometrów.
Sznurówka od lewego buta owinęła się wokół pedała.
Prawie bym się wywalił. Nosz do jasnej ciasnej :( 

Nowego napędu czas.

Środa, 12 lipca 2017 · Komentarze(0)
Szczekociny > Rokitno > Kaszczor > Grabiec > Zawada Pilicka > Zawadka > Grabiec > Bonowice > Tęgobórz > Szczekociny

W poniedziałek zostawiłem rower w serwisie w sklepie. Mieli zadzwonić, gdy go zrobią... oczywiście nie zadzwonili.
Poszedłem dzisiaj i rower był już gotowy. Zapłaciłem 200 zł (146 zł części, reszta to pewnie cena przeglądu i robocizna).
Wymienili mi nawet napinacze i linki od hamulców. 

Rower był używany już przed tym, jak zacząłem nim jeździć. Zrobił więc ponad 10000 km.



Pomyślałem, że spróbuję nowy napęd i pojechałem po obiedzie na krótki dystans.
Mimo że wszystko nowe, dalej bałem się nacisnąć mocniej na pedały :) 
Zabrałem ze sobą wodę oraz banana, który podobno jest dobry na rower.
Widziałem w Rokitnie dwóch pielgrzymów razem z księdzem.
Wkurzał mnie wiatr, utrudniający jazdę na początku... ale do domu miałem z wiatrem :)
No to już można jeździć.

Praktyki.

Piątek, 7 lipca 2017 · Komentarze(0)
Szczekociny > Tęgobórz > Bógdał > Starzyny > Drużykowa > Szczekociny

Byłem znów na 8:00 na praktykach. Wyszedłem wcześniej i pomyślałem, że pojadę zrobić więcej km.
Najpierw lasem z Tęgoborza do Bógdału, potem zdecydowałem jeszcze pojechać na Starzyny.
Oczywiście napęd strzelał, i zauważyłem, że ogniwa łańcucha oddzielają się od siebie.
Tak więc raczej nie pojadę w niedzielę nigdzie, bo może mi się urwać łańcuch.

Praktyki.

Czwartek, 6 lipca 2017 · Komentarze(0)
Szczekociny > Tęgobórz > Bonowice > Szczekociny

Na praktyki na 8:00 rano. Po drodze musiałem pójść do biedy po żarcie i się spóźniłem kilka minutek.
Po wyjściu wstąpiłem do sklepu rowerowego zapytać się o koszty wymiany mojego napędu.
W końcu wiem, że mam wolnobieg :) Wyjdzie 110 zł za założenie oryginalnych Shimano.
Nie ma co kupować jakiegoś tańszego szajsu, który szybciej się zużyje.
Pojechałem potem przez wsie, żeby było więcej km.

Praktyki.

Środa, 5 lipca 2017 · Komentarze(0)
I znów praktyki, tym razem na 8:00. Wyszedłem po 14:00 i oczywiście pojechałem okrężną drogą.
Cyrk dziś do nas zajechał, a po południu się rozpadało.

Na praktyki by się szło :)

Wtorek, 4 lipca 2017 · Komentarze(0)
Szczekociny > Tęgobórz > Gustawów > Tęgobórz > Szczekociny

Ponownie dziś o 6:45 pojechałem na praktyki. Było tylko 10 stopni. A mamy lipiec...
Dopiero później było dwa razy cieplej.
Wyszedłem wcześniej, więc pojechałem przejechać się do lasu popatrzeć za grzybami.
Nie znalazłem kompletnie nic. Susza jak diabli i nie ma nawet psiaka :(
W tej sytuacji irytują mnie zdjęcia pełnych koszy ludzi z innych rejonów :(

Na praktyki.

Poniedziałek, 3 lipca 2017 · Komentarze(0)
Od dziś zacząłem praktyki studenckie. 
Dziwnie się jechało rowerem o 6:45.
Złowrogie chmury walały się po niebie, ale deszczu nie było. O 15:00 wyszedłem.