Ale się spociłem :)

Wtorek, 11 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Na niebie znów wypiętrzała się chmura burzowa, do tego było piekielnie gorąco.
Ale postanowiłem wreszcie zrealizować trasę, o której wczoraj pisałem.
Pomyślałem, że jakby co, to pod przystanek i czekać, aż burza pójdzie. Na szczęście nawet się nie zbliżyła ;)

Zanim dojechałem pod poniższy kościół w Łanach Wielkich, musiałem pokonać podjazd z drogą zrobioną ze smolistego asfaltu.
Ciężko jak diabli, ale dałem radę, choć pot spływał ze mnie potokiem ;)



Pojechałem dalej i zacząłem się bać, że się zgubiłem. Ostatnio jechałem tędy dobre 4 lata temu i nie pamiętałem już dokładnie dalszych dróg.
Na szczęście okazało się, że się nie zgubiłem i przez Wierzbicę wyjechałem u celu :)
Widoczność niezbyt dobra, ale i tak widziałem wzniesienia pod Wolbromiem i Pilicą.



Upał mnie wykończył i do domu dowlokłem się ostatnimi siłami.
Mimo wszystko cieszę się, że zrealizowałem zaplanowaną trasę :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lamar

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]