Wsiowy trip :)
Środa, 9 września 2015
· Komentarze(1)
Kategoria Wycieczki samotnie
Kolejny raz wybrałem się do Wólki Starzyńskiej, tym razem od ,,dupy strony" ;)
Zanim opuściłem miasto, musiałem skoczyć do sklepu papierniczego.
Ruszając zapomniałem założyć gumę na koszyku. Zgrzyt i delikatnie mówiąc ujebało mi ją :(
Skręciłem w drogę w Przyłęku, licząc na to, że będzie ona wysypana kamieniem do samej Wólki.
Tymczasem skończyła się zaraz za domami i zmieniła się w to.
Deszcze i traktory zrobiły z drogi pobojowisko. Trzęsło i rzucało koszmarnie.
Następna droga, którą miałem w planach, skończyła się na łąkach. Tak więc znalazłem inną :)
Lasem i polami dotarłem do asfaltowej drogi wzdłuż torów i wyjechałem w Starzynach.
Następnie musiałem jechać lasem, żeby ominąć poważniejsze remonty na drodze krajowej.
Niektórym jadącym udzielałem informacji, czy można jechać ;)
Na koniec ciepła herbata (wieczór był i zimno) i do domu.
Zanim opuściłem miasto, musiałem skoczyć do sklepu papierniczego.
Ruszając zapomniałem założyć gumę na koszyku. Zgrzyt i delikatnie mówiąc ujebało mi ją :(
Skręciłem w drogę w Przyłęku, licząc na to, że będzie ona wysypana kamieniem do samej Wólki.
Tymczasem skończyła się zaraz za domami i zmieniła się w to.
Deszcze i traktory zrobiły z drogi pobojowisko. Trzęsło i rzucało koszmarnie.
Następna droga, którą miałem w planach, skończyła się na łąkach. Tak więc znalazłem inną :)
Lasem i polami dotarłem do asfaltowej drogi wzdłuż torów i wyjechałem w Starzynach.
Następnie musiałem jechać lasem, żeby ominąć poważniejsze remonty na drodze krajowej.
Niektórym jadącym udzielałem informacji, czy można jechać ;)
Na koniec ciepła herbata (wieczór był i zimno) i do domu.