Nie taka długa wycieczka

Czwartek, 11 czerwca 2020 · Komentarze(0)
Szczekociny > Rokitno > Dąbrowica > Małoszyce > Brzeziny > Łany Wielkie > Jasieniec > Obiechów > Sprowa > Chałupki > Szczekociny

Szkoda, że tata musi mnie wyciągać na rower. Ja sam jakoś nie mam chęci i nie wybiorę się z własnej woli.
Odmówiłem także dzisiaj, jednak szybko doszedłem do wniosku, że bez sensu marnować Boże Ciało przed komputerem, co robię na co dzień.
Miało być burzowo, ale chmury jakoś nie chciały do nas przyjść. Tylko na południu coś się zbierało.


                                                                                      Źródełko w Łanach Wielkich


Słuchawki schowałem tym razem na później, zazwyczaj używam ich już na początku wycieczek/przejażdżek.
OSHEE dodawał chęci do jazdy :)
W Małoszycach zza zakrętu nagle wyłonił się samochód, a w nim szwagier i siostra. Cóż za zbieg okoliczności.




W Łanach Wielkich przystanęliśmy jak zawsze na zimną wodę źródlaną. Bankowo woda twarda, bo ziemia zawiera w tych okolicach dużo kamieni wapiennych i same źródła też.
Potem na cmentarz pomodlić się za prababcię i dalej w drogę.




Pogoda stawała się niepewna, zawsze mogły złapać nas opady. Jednak chmury poszły bokiem. Nie pojechaliśmy przez Łany Średnie, bo zrobili przez pola nową drogę asfaltową. Po 26 km moje nogi były już zmęczone i brakowało mi siły. Jedzenia nie mieliśmy, bo się napchałem jajkami na śniadanie i było mi ciężko na żołądku. Powolutku zaczynałem odczuwać głód ponownie. Dopiero później, po łyknięciu OSHEE raz jeszcze, para w nogach wróciła.
Zdjęcia robione budżetowym Samsungiem, dlatego jakość nie powala.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jestb

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]