Do znajomego.

Poniedziałek, 12 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Po naprawie hamulca pojechaliśmy do znajomego.
Jechało się super,żadnego tarcia ani nic.
Czekała na nas kiełbasa z chlebem i herbatka :)
Na koniec dostaliśmy pomidory i ogórki.
W drodze powrotnej uczepił się nas jakiś husky.
Widać było,że to nie pies,co sobie lata po wsi,tylko jakiś porzucony.
Biegł za nami jakieś 4 km i nie chciał się odczepić.
Zgubiliśmy go dopiero podczas zjeżdżania ze zjazdu.
Kurde,że też on dał radę tak szybko i długo za nami biec :)

Komentarze (2)

Nie wiem,pewnie do tyłu się da ;),
A jak miałem napisać? "przyspieszyłem ze spadku terenu"? ;)

roweras 12:10 wtorek, 13 sierpnia 2013

a da się zjeżdżać z podjazdu? ;)

waxmund 05:14 wtorek, 13 sierpnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]