Na maliny

Wtorek, 3 lipca 2018 · Komentarze(0)
Szczekociny - Tęgobórz - Szczekociny

Zrobiło się wreszcie cieplej i słonko wyszło, więc pomyślałem, że gdzieś się przejadę.
Nie chciałem marnować kolejnego dnia w domu. Ostatnio już dużo czasu przesiedziałem i źle się z tym czułem.
Najpierw pojechałem do Tęgoborza rozejrzeć się za grzybami. Nie znalazłem kompletnie nic, więc zbierałem maliny do słoika.
Nie było przyjemnie, bo wokół mnie krążyły jusznice deszczowe, które mnie gryzły.
Zapełniłem jeden słoik i wróciłem do Szczekocin do lasu, żeby zapełnić drugi.
W niedzielę jak tamtędy jechałem z tatą, to widziałem dużo malin. Dzisiaj już było ich mało, ale zapełniłem drugi słoik.
Grzybów w tym lesie również nie znalazłem.
I znowu zapomniałem, że mam pedałować płynnie, a nie pedałować i przestawać na zmianę i mocno naciskać na kolana.



                                                                Tylem malin uzbierał

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cesam

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]