W wietrzną pogodę.
Środa, 19 sierpnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki samotnie
Po wczorajszym dystansie odczuwałem nogi, ale zobaczyłem, że pogoda znowu piękna.
Tak więc pojechałem w kolejną, zaplanowaną trasę :)
Wiatr wciąż wiał jak podczas cyklonu w Azji. Omal mnie nie zdmuchnęło ;)
Na chwilę zatrzymałem się w parku w Żarnowcu, po czym pojechałem dalej.
Później czekał mnie długi i stromy podjazd. Musiałem pchać rower, bo wiało zbyt silnie.
Na szczycie popatrzyłem na wzniesienia, którymi jechałem 3 lata temu.
Praktycznie do samego Sędziszowa wiatr próbował mnie zepchnąć. Najgorzej było na polach ;)
Już z wiatrem popędziłem do naszego miasteczka i przy okazji do Biedronki :)
Tak więc pojechałem w kolejną, zaplanowaną trasę :)
Wiatr wciąż wiał jak podczas cyklonu w Azji. Omal mnie nie zdmuchnęło ;)
Na chwilę zatrzymałem się w parku w Żarnowcu, po czym pojechałem dalej.
Później czekał mnie długi i stromy podjazd. Musiałem pchać rower, bo wiało zbyt silnie.
Na szczycie popatrzyłem na wzniesienia, którymi jechałem 3 lata temu.
Praktycznie do samego Sędziszowa wiatr próbował mnie zepchnąć. Najgorzej było na polach ;)
Już z wiatrem popędziłem do naszego miasteczka i przy okazji do Biedronki :)