Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:872.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:55:13
Średnia prędkość:15.80 km/h
Maksymalna prędkość:50.80 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:34.89 km i 2h 12m
Więcej statystyk

W wietrzną pogodę.

Środa, 19 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Po wczorajszym dystansie odczuwałem nogi, ale zobaczyłem, że pogoda znowu piękna.
Tak więc pojechałem w kolejną, zaplanowaną trasę :)

Wiatr wciąż wiał jak podczas cyklonu w Azji. Omal mnie nie zdmuchnęło ;)
Na chwilę zatrzymałem się w parku w Żarnowcu, po czym pojechałem dalej.



Później czekał mnie długi i stromy podjazd. Musiałem pchać rower, bo wiało zbyt silnie.
Na szczycie popatrzyłem na wzniesienia, którymi jechałem 3 lata temu.




Praktycznie do samego Sędziszowa wiatr próbował mnie zepchnąć. Najgorzej było na polach ;)



Już z wiatrem popędziłem do naszego miasteczka i przy okazji do Biedronki :)

Ale wieje :)

Wtorek, 18 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj była naprawdę świetna pogoda. Ciepło, słonecznie, chociaż wietrznie.
Po oporządzeniu się i zjedzeniu obiadu wyjechałem w trasę :)

Najsampierw musiałem pokonać polną drogę pod górkę i pod wiatr. Polecam :)



Wiatr był naprawdę bardzo silny, momentami spowalniał mnie do 10 km/h.
Szczególnie ciężko było jechać w kierunku wschodnim, nieco lżej w północnym.
W Trzcińcu zatrzymałem się na jedzenie, po czym ruszyłem dalej.

Pogoda na tyle dobra, że ładnie widziałem Góry Świętokrzyskie.



Silny wiatr spychał mnie na lewo, ale udało mi się dojechać do Nagłowic :)
Przystanąłem sobie na dworze Mikołaja Reja.



Drogą krajową w stronę domu jechało się zajebiście, z wiatrem w plecy :)
Nie było bezpiecznie z powodu dużej ilości TIR-ów i innych samochodów. Czasem musiałem zjeżdżać na pobocze, żeby mnie nie potrąciły.
Gdy byłem 10 km od domu, ktoś znajomy mnie zauważył i oczywiście powiedział to osobom z mojej rodziny.
Nie byli zadowoleni, ale ciul z nimi. Kolejna trasa zrealizowana :)
Pod wieczór byłem jeszcze w Biedronce.

Wreszcie bez upału.

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Dzisiaj nie było już upału, przez co jazda była o niebo lepsza.
Zanim wyjechałem w trasę, musiałem jechać do miasta.

Dużą część trasy stanowiły drogi polne i leśne. Wytłukłem się jak nigdy :)
Nie wyjechałem niestety w Krzepicach, ale i tak było nieźle.

Poprzez drogi rozkopane :)

Piątek, 14 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Postanowiłem zrealizować dzisiaj kolejną zaplanowaną trasę.
Silny wiatr ułatwiał mi jazdę :)

Nie pomyślałem, że zaczęto już remontować drogę w kierunku Starzyn.
Musiałem więc czekać na światłach albo jechać szybciej, żeby samochody mnie ominęły.
Co bardziej niecierpliwi omijali mnie rozkopanymi fragmentami ;)



Później na szczęście nie było już żadnych robót drogowych.
Pogoda bardzo dobra :)




W Koniecpolu chciałem wstąpić do Biedronki po jedzenie, ale była zamknięta z powodu remontu.
Musiałem jakoś wytrzymać bez pożywienia ;)

Stanąłem sobie na chwilę na rynku.



W Drochlinie zaczęły doskwierać mi plecy, na szczęście później przestały.
Rolnicy już wszystko wymłócili.



I kolejna trasa z głowy. Niedługo następne :)

Ale się spociłem :)

Wtorek, 11 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Na niebie znów wypiętrzała się chmura burzowa, do tego było piekielnie gorąco.
Ale postanowiłem wreszcie zrealizować trasę, o której wczoraj pisałem.
Pomyślałem, że jakby co, to pod przystanek i czekać, aż burza pójdzie. Na szczęście nawet się nie zbliżyła ;)

Zanim dojechałem pod poniższy kościół w Łanach Wielkich, musiałem pokonać podjazd z drogą zrobioną ze smolistego asfaltu.
Ciężko jak diabli, ale dałem radę, choć pot spływał ze mnie potokiem ;)



Pojechałem dalej i zacząłem się bać, że się zgubiłem. Ostatnio jechałem tędy dobre 4 lata temu i nie pamiętałem już dokładnie dalszych dróg.
Na szczęście okazało się, że się nie zgubiłem i przez Wierzbicę wyjechałem u celu :)
Widoczność niezbyt dobra, ale i tak widziałem wzniesienia pod Wolbromiem i Pilicą.



Upał mnie wykończył i do domu dowlokłem się ostatnimi siłami.
Mimo wszystko cieszę się, że zrealizowałem zaplanowaną trasę :)

Nieudana trasa.

Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Na kursie prawa jazdy nie szło mi dzisiaj najlepiej. Skręciłem pod prąd, nie wyhamowałem przed rondem... :(
Przez ten czas pogoda była idealna do jazdy. Bezchmurnie, nie za gorąco.

Zaraz po przyjeździe zacząłem się pakować, bo chciałem wreszcie zrealizować trasę Pradła przez Dobraków.
Na niebie zaczęła się tworzyć chmura burzowa, ale olałem ją i pojechałem.
Szybko zrobiła się znacznie większa i granatowa, w dodatku zaczynało grzmieć. Szybko popędziłem na skrót do domu.

Później chmura przeszła bokiem i pojechałem ponownie, lecz krótszą trasą.




Ogólnie dzień do dupy :(