Upalne kilometry.
Środa, 21 czerwca 2017
· Komentarze(2)
Kategoria Wycieczki samotnie
Szczekociny > Bonowice > Grabiec > Zawada Pilicka > Biała Błotna > Wilków > Irządze > Zwyżki > Zawadka > Grabiec > Bonowice > Tęgobórz > Szczekociny
Nareszcie koniec pierwszego roku studiów. Mam już wszystkie wpisy, sesja zdana. Czas na wakacje.
Dzisiaj pierwszy dzień wolnego, zaplanowałem więc jakiś wyjazd. Nie byłem pewny czy jechać, ale się zdecydowałem. Zabrałem z domu rzeczy, napoje i gdzieś po 14:30 wyjechałem.
Wiatr był z zachodu i utrudniał skutecznie jazdę drogą krajową do Zawady Pilickiej. Musiałem zrobić odpoczynek i wodę pić.
Miałem pojechać przez Wilków, ale zdecydowałem się na Białą Błotną, bo więcej km :)
Droga do Białej Błotnej
Nie jechało się tędy źle. No może czasami, gdy były większe kamienie. Jechał przede mną ciągnik, wracający z przewracania siana. Musiałem go wyprzedzić, bo kurzył mi po oczach.
Jakoś dałem radę podjechać pod górę w Białej Błotnej, choć kawałek musiałem pchać.
Dobrze jechało się od Wilkowa do Irządz, bo ciągle z górki. Niestety potem było ciężko pokonać kolejne podjazdy :)
Zawadka
Pod koniec trasy jeszcze wstąpiłem do Biedronki.
Wkurzało mnie podczas wycieczki, że jak chciałem ruszyć szybciej, to ZGRZYT. Jakby łańcuch ześlizgiwał się z tylnej zębatki. Chyba trzeba pomyśleć o wymianie napędu.
Nareszcie koniec pierwszego roku studiów. Mam już wszystkie wpisy, sesja zdana. Czas na wakacje.
Dzisiaj pierwszy dzień wolnego, zaplanowałem więc jakiś wyjazd. Nie byłem pewny czy jechać, ale się zdecydowałem. Zabrałem z domu rzeczy, napoje i gdzieś po 14:30 wyjechałem.
Wiatr był z zachodu i utrudniał skutecznie jazdę drogą krajową do Zawady Pilickiej. Musiałem zrobić odpoczynek i wodę pić.
Miałem pojechać przez Wilków, ale zdecydowałem się na Białą Błotną, bo więcej km :)
Droga do Białej Błotnej
Nie jechało się tędy źle. No może czasami, gdy były większe kamienie. Jechał przede mną ciągnik, wracający z przewracania siana. Musiałem go wyprzedzić, bo kurzył mi po oczach.
Jakoś dałem radę podjechać pod górę w Białej Błotnej, choć kawałek musiałem pchać.
Dobrze jechało się od Wilkowa do Irządz, bo ciągle z górki. Niestety potem było ciężko pokonać kolejne podjazdy :)
Zawadka
Pod koniec trasy jeszcze wstąpiłem do Biedronki.
Wkurzało mnie podczas wycieczki, że jak chciałem ruszyć szybciej, to ZGRZYT. Jakby łańcuch ześlizgiwał się z tylnej zębatki. Chyba trzeba pomyśleć o wymianie napędu.